...a i zdjecia nie oddadzą.
Nic wcześniej o trasie mojego przejazdu nie czytałem, po prostu wybrałem trasę widokową, choć mapy w Internecie brały pod uwagę jazdę z Wlory na północ i później na Gjirocaster i Sarandę. Nocleg planowałem w Ksamil, ale nic nie miałem jeszcze zarezerwowanego.
Trasa do Orikum jest miła, troszkę pod górę, ale cały czas przy morzu. Po Orikum jednak wjeżdża się już w góry a morze jeszcze przez jakiś czas widać u wylotu doliny w która wjeżdżam. Dolina ta nazywa się Llogara jak się później dowiedziałem. Mijam miejscowość o swojsko brzmiącej nazwie Dukat i... zaczynają się "schody". Sporo zakrętów, kilka z nich dość "ciasnych", w kilku miejscach nawierzchnia zniszczona z powodu osunięć ziemi - wszystko dobrze oznaczone i zabezpieczone. Każdy zakręt to lekki stres, bo ścinanie zakrętów bądź branie ich "szerokim łukiem" to częsta praktyka kierowców na całych Bałkanach... Podjazdy są dość strome, najczęściej redukuję aż do 2 biegu.
Po drodze jest sporo restauracji, pensjonatów i hoteli. Park Narodowy Llogara którego obrzeżem jadę, to popularne miejsce wypoczynku Albańczykow i turystów z innych krajów... Nie wiem na jaką wysokość się wspina droga, ale w końcu przychodzi moment kiedy będę zjeżdżać...
Wtedy to przede mną otworzył się bezmiar... bezkres... nieskończoność... Sam nie wiem jak to określić... Droga wyjeżdża na zbocze góry, przede mną niebo, a pode mną morze... Aż musiałem się zatrzymać, bo miałem wrażenie, ze zaraz pofrunę w tę niemierzalną przestrzeń... Błękit poprzerywany był wyspami, a horyzont jakby zatarty. Coś pięknego, z wrażenia zapomniałem, ze mój aparat ma funkcję robienia zdjęć panoramicznych... Szkoda, bo nie będę tamtędy raczej wracał. Ze szczytu Cika schodziła chmura i zerwał się nieprzyjemny, silny wiatr, znowu musiałem się więc zatrzymać - tym razem nie z wrażenia, lecz z rozsądku.
Kilka dróg widokowych w życiu widziałem, ale ten przejazd był chyba najpiękniejszym przejazdem jaki do tej pory mi się zdarzył, a na pewno najpiękniejszym podczas jazdy na dwóch kołach. Hamulce i sprzęgło na pewno cierpią na tym fragmencie drogi, ale warto nią chociaż raz w życiu przejechać i to w tym właśnie kierunku z północy na południe, żeby doświadczyć tego wrażenia wyjazdu z doliny w wielką otwartą przestrzeń...