Po raz drugi już przekraczałem granicę w Vermice/Morine. Cisza, spokój, ograniczenie prędkości, szlabany otwarte, pograniczników brak... Może 2x miałem takie szczęśćie, a może to jest tak trochę granica albańsko-albańska?
Droga dalej z pieknymi widokami, w okolicach Kukes zwęża się nieco, ale ruch naprawdę znikomy...