Geoblog.pl    GlobTrotuar    Podróże    Kierunek - Kosowo (na 2 kołach z silnikiem)    Szkodra
Zwiń mapę
2015
04
wrz

Szkodra

 
Albania
Albania, Shkodër
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1272 km
 
Głównym punktem naszego krótkiego pobytu w Albanii jest Szkodra.

Zaczynamy od wjazdu na wzgórze Valdanuz, gdzie mieści się legendarny zamek Ruzafa (Rozafat - po polsku podobno), biorący swa nazwę od biednej kobiety i młodej matki, którą mąż musiał zamurować by zamku aby jego mury nie rozleciały się. Legenda legendą, ale widoki niezłe - nie dziwota, że już w czasach rzymskich istniała tu forteca i punkt obserwacyjny.

Na całe szczęście jesteśmy po południu i turystów już prawie nie ma - możemy więc podjechać prawie pod drzwi zamku, gdzie mini-parking jest pusty. Z zawracaniem przy takim spadku drogi mamy małą 'zabawę', ale miejscowi handlarze pamiątek chętnie nam pomagają :) Po drodze do centrum stajemy na chwilę przy Ołowianym Meczecie, niestety zamkniętym, ale można do niego zajrzeć przez otwór w drzwiach...

Nasza wizyta w mieście to spacer po głównym deptaku Kole Idromeno, próba obejrzenia katedry od środka - kolejna nieudana i późny obiad w Ruzafa Sea Food. Naprawdę niezłe jedzenie w bardzo przystępnej cenie! Przed wyjazdem kupujemy jeszcze po buteleczce Skanderbega (brandy) w lokalnym sklepie - wiadomo, ze nie będzie podrabiany, co czasami zdarza się w sklepach dla turystów, a jakiś prezent dla naszych bośniackich gospodarzy wypada przywieźć.

Na wylocie z miasta tankujemy i... po raz pierwszy w Albanii spotykam się z próbą oszustwa. Kiedy zalałem do pełna - pan od razu prosił żeby odjechać od dystrybutora i zaparkować przed drzwiami. Kiedy przyszło do płacenia kartą - na terminalu pojawiła się inna suma. Mam pamięć wzrokową i zapamiętałem odczyt z dystrybutora. Gość nagle udaje, że nie zna żadnego języka. Kiwam głową, że nie zapłacę, na telefonie wystukuje mu cenę jaką zapłacę, coś próbuje krzyczeć na mnie... nie ulegam.... wpisuje mniejszą kwotę... nie zgadzam się... doszło do kwoty z dystrybutora - zapłaciłem. Później okazało się, że mój towarzysz podróży został oszukany ale nie chciał się kłócić post factum, no niby niedużo mu doliczyli, ale butelka Skanderbega albo dobre danie by było no i rola edukacyjna - pokazać cwaniakowi, że nie każdy turysta to bezmyślny bogacz.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 10% świata (20 państw)
Zasoby: 210 wpisów210 43 komentarze43 793 zdjęcia793 1 plik multimedialny1