No niestety - powodu terminu rozpoczęcia pracy nie mogę zostać na zlocie. Chciałem jednak choć na chwilę poczuć jego atmosferę. Już dzień przed zlotem pojawili się pierwsi uczestnicy. Nie mogło zabraknąć pieczonego wusztu (bo kiełbasa jest dużo droższa), ognistej hanysówki i rozmów prawie do białego rana przy ognisku. Fajnie że byłem tam chociaż przez chwilę :)