Trasa z Krakowa do Rabki jakoś zawsze mi się kojarzyła z komunikatami w TV ile to czasu się w niej stoi w korkach... Ja jednak tym razem trafiłem na bardzo umiarkowany ruch. Mimo iż moje 2 koła z silnikiem nie należą do łatwo wchodzących w zakręty, to jazda niemal pustą szeroką górską drogą o niezłej nawierzchni sprawiła mi niezłą frajdę :)