Na granicy było pusto, albańska odprawa to standardowo - dokument (może być dowód osobisty) i dokumenty pojazdu. Trwała tyle co zeskanowanie dokumentów. Macedońska trwała nieco dłużej, bo najpierw policjant graniczny sprawdził czy moja zielona karta ma wpisaną Macedonię, a później wdał się ze mną w pogawędkę - o motocyklu, o samotnym wyjeździe - standard. Na koniec pożegnał mnie szerokim uśmiechem i słowami "Bon voyage" :)
Jazda przez góry uświadomiła mi, że lato skończyło się dwa dni temu. Dojechałem do celu, ale miejscami już nawet membrana pod kurtkę podpięta nie dawała rady... Nie wiem na jakiej wysokości nad poziomem morza byłem ale zjazd do jeziora Ochrydzkiego był dość długi, a jezioro leży na około blisko 700 m npm
Kiedy wyjechałem do Ohrid, termometr pokazywał 8oC, co w połączeniu z prędkością 70-90km/h jest bardzo mało przyjemne...(wyżej pewnie było nawet zimniej). Dzień wcześniej w Ksamil było 27oC, lato skończyło się dla mnie dość gwałtownie...