Geoblog.pl    GlobTrotuar    Podróże    Do Albanii na dwóch kołach (z silnikiem)    Kolacja przy zachodzie słońca, weneckie mury i rzymski amfiteatr.
Zwiń mapę
2014
12
wrz

Kolacja przy zachodzie słońca, weneckie mury i rzymski amfiteatr.

 
Albania
Albania, Durrës
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1458 km
 
Po leniwym popołudniu zdecydowaliśmy się wybrać na kolację do Durres. Po drodze wymieniliśmy pieniądze (kurs znowu 139 leków za 1 EURO) i jechałem tak długo aż dojechaliśmy do parku nad morzem i restauracji.

Ruch uliczny w miastach to wielka tajemnica... Znaki są, światła są... ronda nawet są :) Ale wiele z ruchu odbywa się na zasadzie uprzejmego wpuszczania się kierowców. Naprawdę kulturalnie to wszystko wygląda. Jest sporo policji, ale słyszałem, że z zasady nie zatrzymuje ona obcokrajowców (a swoich i owszem) - mnie nie zatrzymali ani razu.

Zasiadamy w restauracji Tivari na samej plaży, ale do plaży lepiej nie podchodzić... butelki, torby foliowe i inne śmieci zniechęcają do podchodzenia. Sama restauracja w porządku, bogate menu po albańsku i angielsku, zamawiamy, dostajemy... Panowie podają nam jedno danie którego nie zamawialiśmy, a zapominają o tym zamówionym. Zostawiają nam menu, żebyśmy "mogli sobie porównać ceny z rachunkiem". Miły gest. Jedzenie bardzo dobre, spore porcje, obsługa zreflektowała się, że nie przyniosła jednego dania (obsługiwało nas 2 różnych kelnerów), pyta czy donieść, no i donosi... Słońce zachodzi, widok naprawdę piękny... Kolacja dla dwóch osób to wydatek ok 23 EURO. Panowie mylą się i za piwo lokalne Korca kasują jak za Tuborga. Różnica to 2EURO... nie chce nam się kłócić.

Po kolacji idziemy na spacer... Po rzymskim teatrze jeszcze chodzą ludzie, choć podobno tylko do 19h00 jest otwarty. Jest piątkowy wieczór, Bulevardi Epidamn to ulica pełna pubów, barów, jadłodajni i kawiarni. W większości z lokali ciężko znaleźć miejsce... w końcu jest piątkowy wieczór. Wracamy wzdłuż murów weneckiej fortecy, odwiedzamy jeszcze imponujący budynek Albanan College Durres. Jest ładnie oświetlony i zamknięty, ale ochrona wpuszcza nas na dziedziniec, żeby zrobić kilka zdjęć. To był miły wieczór z dobrym jedzeniem... wracamy na nocleg.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 10% świata (20 państw)
Zasoby: 210 wpisów210 43 komentarze43 793 zdjęcia793 1 plik multimedialny1