Po śniadaniu ruszamy na południe od naszego miejsca zakwaterowania. Dzień wcześniej w sklepie, gdzie robimy zakupy poznałem Albańczyka, który we Włoszech mieszka i przyjechał na wakacje. Zniknęła więc bariera językowa ;) Powiedział nam, że właśnie w okolicach Spille są piękne kamienisto-piaszczyste plaże i można tam trochę popływać z maską i fajką. Pytałem czy jest tam droga, która do tej plaży prowadzi - odpowiedział, że tak, pokazał mi ją na mapie na telefonie - super!
Po raz pierwszy, ale nie ostatni podczas tej podróży okazało się, że dla Albańczyka 'droga' to możliwość przejazdu, niekoniecznie po asfalcie, ale i po szutrze, albo i kamieniach o średnicy 5-10cm rozrzuconych na szerokości 6-7m.
W efekcie do rzeczonej plaży nie dotarliśmy, ale widzieliśmy inne - piaszczyste, z nieco wzburzoną i mętną wodą (to od piachu). Na skraju plaży i lasu sosnowego widzieliśmy też kemping dla miejscowych... troszkę przypominał kartonowe cygańskie miasta na północy andaluzyjskiej Sewilli, ale mimo kończącego się sezonu cieszył się niemałą popularnością.
Swoją obecnością wzbudzaliśmy zdziwienie - dwójka obcych, na takim ładnym motocyklu, z taaaaaaką dziwną rejestracją, a do tego - w kaskach jeżdżą :) Wzbudzaliśmy sympatię również - uśmiechali się do nas, machali nam, nie jest źle - ludzie w Albanii bardzo są pozytywnie nastawieni do obcokrajowców. W sumie po tylu latach izolacji - to zrozumiałe.
Zaczęło kropić... postanowiliśmy więc wrócić do hotelu. Obserwacja z tego dnia - jeżeli plaża leży przy hotelu, restauracji lub barze - jest posprzątana. Jeżeli nie, bądź zlokalizowana przy niej firma nie działa już, bo jest po sezonie - spodziewajcie się butelek plastikowych, szklanych (raczej całych), resztek jedzenia, starych klapek etc. Sorry... taki kraj.
Za czasów izolacji i ultrakomunizmu Envera Hodży w całym kraju powstały niezliczone ilości bunkrów... słyszałem nawet o kilkuset tysiącach. Od upadku dyktatury minęło ponad 25 lat, ale bunkry nadal można spotkać w całym kraju - opuszczone, zaniedbane, wyełnione smieciami. Szczególnie ich obecność jest wyraźna przy granicach i na wybrzeżu. Kilka z nich znaleźliśmy podczas naszej wyprawy na plazę.