Mój znajomy Estończyk polecił nam Parnu jako najbardziej znany kurort swego kraju. Wjazd jest wręcz uroczy... z szerokiej, wielopasmowej drogi do centrum prowadzą ulice z kolorowymi drewnianymi domkami. Na samym morzem jest już bardziej nowocześnie. Plaża bardzo ładna - nieco wydm, potem szeroka plaża z drobnym białym piaskiem... Tego dnia nieco pusta - wiał mocny wiatr.
Kurort widzieliśmy... ale Tallin czeka :)