...tak można przetłumaczyć nazwę Goražde odwiedzamy na chwilę. Po pierwsze żeby się nieco zagrzać po chłodnym odcinku jazdy, poza tym coś szybkiego zjeść no i żeby uzupełnić paliwo. Niewielkie miasteczko, dzień powszedni, a sporo ludzi spaceruje po wyłączonym z ruchu drogowego moście na Drinie i pobliskim deptaku. Podczas tankowania - dziwna sprawa - na rachunkach pojawia się opłata - ok 2zł za obsługę... zauważyliśmy dopiero kiedy podliczaliśmy spalanie już na noclegu. Paliwo lałem sam - na ogół pracownicy stacji nie potrafią odpowiednio 'zalać' motocykla... Może to za użyczenie szmatki do przetarcia szybki w kasku?! Nie mam pojęcia - ani wcześniej ani później nam się to w Bośni nie zdarzyło.